Jestem
żeglarzem asfaltu.
Samotny, w swej
łupince, przemierzam niezmierzoną przestrzeń bitumicznych oceanów. We wszystkich kierunkach świata. Czasem
zawijam do przystani, gdzie spotykam anonimowych ludzi, którzy podobnie jak ja
przybili do brzegu w celu uzupełnienia zapasów, odpoczynku lub po posiłek.
Miliony twarzy, wszystkie obce... Wszystkie w drodze... Niespokojne...
Te tabletki
są zdecydowanie za mocne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz