poniedziałek, 21 marca 2016

08.11.2015

Urodziny taty i Maćka Paczkowskiego. Ucztuję.



Od samego rana do godziny 13-ej paradowałem w koszulce założonej na lewą stronę. Mówią, że to przynosi szczęście. Zobaczymy

Dzisiaj znowu specjalne menu dla europejczyków. Nie wiem jak kierownik kuchni mnie wychwytuje w tym tłumie Koreańców ale normalnie on jest niewidzialny aż do momentu, kiedy wyrasta przed nosem z talerzem żarcia specjalnie dla białego. Ciekawa sprawa. Dzisiaj dostałem kotlet piersi kurczaka w panierce, polany sosem serowym i surówkę z warzyw piklowanych. Oczywiście koreańskich frykasów też se nałożyłem, no bo jak!

Dowiedziałem się dzisiaj, że specjaliści na budowie, tacy jak spawacze,  ślusarze itd. dostają 2,6 USD na godzinę. Zwykli pracownicy nawet mniej. A są i tacy, którzy pracują za 1$. Aż ciężko sobie wyobrazić, że są to pieniądze dla których tym ludziom opłaca się rzucić rodziny, zostawić ojczyzny i jechać na koniec świata tyrać w warunkach niemalże niewolniczych. Wiem, że kiedyś takie relacje zarobkowe w stosunku do reszty świata miała i Polska ale myślałem, że to się już trochę wyrównało. Dodam, że chłopaki potrafią takie rzeczy, że głowa mała. Mistrzowie w fachu i do tego wszystko bez szemrania, marudzenia, z uśmiechem.
Jeden taki łebski chłopaczek z Filipin o imieniu Francis (nie ma chyba jeszcze 30-tki) zaczepił mnie per „Mr. boss”, czy nie chciałbym żeby był moją prawą ręką i że gotów jest za mną jeździć po całym świecie. Mówi, że żona na Filipinach wychowuje dwóch synów, jeden 5 lat, drugi noworodek i że kończy mu się w marcu kontrakt i chciałby coś więcej niż te marne 2.60 na godzinę. Smutne. Z jego umiejętnościami, w Polsce miałby robotę od ręki i by go po rękach całowali. A w Anglii byłby zwyczajnie bogaty. Ale co poradzić.

Dzisiaj jak mi się będzie chciało pójdę przetestować KFC. Jeszcze trochę i będę znał w okolicy każdy sklep i każdą knajpę. A jak będę miał auto to po miesiącu będę za przewodnika po Jeddah mógł robić.


Ciekaw jestem ile jest na dworze, bo w biurze ze mnie się leje. Wszystkie klimatyzatory chodzą a mimo to, mamy ze 30 w biurze. Ale jest dobra metoda na to, jak mi za gorąco w biurze, wystarczy na chwilę wyjść na zewnątrz i od razu w biurze wydaje się przyjemnie chłodno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz